La Liga – jak wyglądała 18. kolejka ligowa?
Kolejna ligowa kolejka na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii ponownie nas nie rozczarowała. La Liga tym razem postanowiła połączyć kilka niespodzianek z pewnym przed pierwszym gwizdkiem zwycięstwami. Która z ekip może być zadowolona z przebiegu 18. kolejki?
Goniąca FC Barcelona, kolejne potknięcie Realu Madryt. Jak grała czołówka La Liga?
W kontekście podsumowań warto zacząć od tych, którzy znajdują się na czele ligowej stawki. Zdecydowanie najwięcej do wygrania miał Real Madryt, ponieważ z uwagi na odwołanie spotkania Atletico Madryt mógł wskoczyć na pozycję numer jeden. To się jednak „Królewskim” nie udało, ponieważ bardzo trudne warunki postawiło zarówno boisko, jak i Osasuna. Po bezbramkowym remisie, sam Zinedine Zidane narzekał na decyzje władz La Liga, które kazały obu drużynom wybiec na boisko.
Z drugiej strony, pauzę lidera i potknięcie wicelidera wykorzystała FC Barcelona. Katalończycy dosyć gładko wygrali z Granadą 0:4 i do wspomnianych mistrzów Hiszpanii zbliżyli się na zaledwie trzy punkty. Podopieczni Ronalda Koemana wyglądają na ekipę, która wyrasta na poważnego kandydata do tytułu, choć należy pamiętać, że Atletico Madryt ma aż trzy zaległe spotkania do rozegrania.
18. kolejka hiszpańskiej La Liga. Getafe ponownie z porażką
W dolnych rejonach tabeli hiszpańskiej La Liga doszło do bardzo zbliżonych wyników. Swój mecz ponownie przegrało Getafe, które wyprzedza pierwszą drużynę w strefie spadkowej tylko o punkt. Pepe Bordalas ma spory ból głowy, ponieważ madrytczycy ostatni pojedynek wygrali prawie miesiąc temu.
Serię meczów bez zwycięstwa wydłużyło również Elche. Jeden z trzech beniaminków La Liga przegrał z Athleticiem Bilbao 0:1 i obecnie zajmuje osiemnastą pozycję w tabeli ligowej. Wydaje się, że o utrzymanie będzie niezwykle ciężko, choć strata punktowa do bezpiecznej lokaty jest wręcz minimalna. Motywacją może być remis z samym Realem Madryt, a więc drużyną z samej czołówki.
fot.gettyimages.com