Status quo po 25. kolejce La Liga utrzymany. Zmiany jedynie na skraju czołówki tabeli
25. kolejka hiszpańskiej La Liga dostarczyła nam wielu emocji, ale niespodzianek mieliśmy jak na lekarstwo. Swoje spotkania wygrały drużyny z czołówki, aczkolwiek doszło do istotnej zmiany na szóstej pozycji tabeli.
Atletico Madryt utrzymuje przewagę nad resztą
Wydawało się, że po 25. serii La Liga może dojść nawet do zmiany na samym czele tabeli. Mające ostatnio spore problemy z wygrywaniem Atletico Madryt udało się bowiem na Estadio Ceramica na mecz z Villarrealem. Podopieczni Diego Simeone w tym spotkaniu poradzili sobie zaskakująco łatwo, bo właśnie od samego zwycięstwa bardziej zaskakujący wydaje się sposób wygranej.
Villarreal nie zagroził bramce Jana Oblaka praktycznie przez cały mecz. Godnym zapamiętania jest przede wszystkim rzut wolny i wrzutka Danego Parejo, której nie wykorzystał Maxi Gomez. Atletico w pierwszej części wyszło na jednobramkowe prowadzenie, a samobójczego gola zdobył Alfonso Pedraza. W drugiej części wynik ustalił wprowadzony Joao Felix. Atletico utrzymało przewagę nad Barceloną na poziomie pięciu oczek. Villarreal, jak się okazało, spadł w tabeli La Liga na siódmą pozycję.
Hit tej kolejki dla Barcelony
Najciekawiej podczas tej serii gier miało być na Estadio Sanchez Pizjuan, gdzie czwarta Sevilla podejmowała trzecią FC Barcelonę. Obie drużyny nie zawiodły, choć zadowolona mogła być na koniec tylko ekipa gości. Barcelona wygrała ten pojedynek 2:0, a na prowadzenie wyszła jeszcze w pierwszej części spotkania. Niezłe podanie Messiego w sytuacji sam na sam wykorzystał Ousmane Dembele.
Sevilla przez pierwszą część nie oddała ani jednego celnego strzału, co dobitnie obrazuje przebieg tego starcia. Druga część była już bardziej wyrównana, aczkolwiek gospodarze nie stworzyli realnie dobrej okazji do wyrównania. Na pięć minut przed końcem rezultat spotkania zamknął Messi, wykorzystując błędy defensywy Sevilli. Barcelona po tym meczu chociaż na chwilę wskoczyła na drugie miejsce, bo swój mecz ma do rozegrania jeszcze Real Madryt. Z kolei Sevilla pozostała tuż poza podium.
Zobacz także: Jak wyglądała 24. kolejka La Liga?
Betis dobija do pierwszej szóstki
Niezwykle cenne zwycięstwo w tej kolejce hiszpańskiej La Liga zanotował także Betis. Podopieczni Manuela Pellegriniego zwyciężyli na stosunkowo trudnym terenie beniaminka – Cadizu. Skromna wygrana była możliwa dzięki Juanmiego, któremu w 84. minucie udało się zdobyć jedynego gola w tym spotkaniu.
Ogólny przebieg tego starcia był raczej wyrównany. Cadiz oddał bowiem trzy, a Betis cztery celne strzały przez cały mecz. Łatwo można wyczytać zatem, że sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo, a bardziej sprawiedliwy byłby podział punktów. Szczęście, które uśmiechnęło się jednak dla ekipy z Sevilli oznacza jednak, że awansowała ona na szóstą pozycję w tabeli La Liga. Betis wyprzedził Villarreal. Cadiz pozostał zaś na piętnastej pozycji, ale przewaga trzech oczek nad strefą spadkową nie pozwala spać do końca spokojnie.
fot.gettyimages.com