Rekordy transferowe w Ekstraklasie! Czy Moder mógł trafić do Malagi?
Jeżeli kibice liczyli na transferowy rekord Ekstraklasy w letnim okienku poprzedzającym sezon 20/21, to nie zawiedli się. Rekord padł i w końcu mowa tutaj o dwucyfrowej kwocie, oczywiście liczonej w walucie europejskiej. Zaskoczeniem może być jednak gracz, który ją osiągnął. To jednak nie Michał Karbownik z Legii, a Jakub Moder z Lecha.
Nowy rekord Ekstraklasy – 11 mln euro za Modera
Po utalentowanego gracza Kolejorza przez całe wakacje ustawiała się kolejki i padały kolejne zapytania. Lech jednak twardo odmawiał wszystkim propozycjom i rzucał zaporową kwotę 10 milionów euro i wyżej. Dla wschodnich klubów stawka ta była praktycznie nieosiągalna. Talent zobaczyli wszyscy, jednak to angielskie Brighton dostrzegło niezwykły potencjał czy szybkość rozwoju młodego gracza Lecha i postanowiło wyłożyć 11 baniek na jego transfer z wypożyczeniem powrotnym na rok czasu (możliwe jednak do skrócenia w zimie). Widocznie szybkość rozwoju gracza nakazała władzom tego klubu działać już teraz, bo jego wartość za rok czy dwa może być 2-3 razy większa niż obecna kwota transferu – czyli w Brighton nie tylko dostaną świetnego gracza, ale i jeszcze będą na nim mogli nieźle zarobić.
Czy to duża kwota? Jak na Polskie warunki zdecydowanie tak. To nasz obecny transferowy rekord ligi. Do tej pory TOP 3 transferów z Ekstraklasy wyglądało następująco:
• Radosław Majecki do Monaco za 7 mln euro,
• Jan Bednarek do Southampton za 6 mln euro,
• Sebastian Szymański do Dynamo Moskwa za 5,5 mln euro.
11 mln euro za Jakuba Modera to długo oczekiwane przełamanie psychologicznej granicy 10 mln euro za piłkarza z kraju piwa i kiełbasy, w której ligowe kluby dostają się do europejskich rozgrywek raz na kilka lat. Jeszcze jesienią Jakub Moder był wchodzącym z ławki, tracąc podstawowy skład na rzecz Muhara. Wszystko odmieniło się wiosną, gdy na dobre wskoczył do pierwszego składu i odegrał tam kluczową rolę w rewelacyjnych wynikach w tym roku. Zaskarbił sobie nie tylko sympatię trenera Lecha, zagranicznych skautów i obserwatorów, ale i selekcjonera Jerzego Brzęczka, który nawet pozwolił mu na debiut w trakcie spotkania z Niderlandami w ramach Ligi Narodów. Powiedzieć, że kariera Jakuba Modera ruszyła do przodu to jak nic nie powiedzieć. Ona wystrzeliła.
Czy Lech zrobił dobry interes? Zdecydowanie tak. Mając finansowe bezpieczeństwo spowodowane sprzedażą w tym okienku Jóźwiaka za 4 mln euro oraz Gumnego za 3 mln euro, klub z Poznania mógł pozwolić sobie na odrzucanie większości ofert i postawienie zaporowej ceny. Transfer nie był dla nich kluczowy, ale skoro pojawiła się tak wysoka oferta to zapadła zgoda na transfer. Jednak Jakub Moder pogra jeszcze na stadionie w Poznaniu. Pozostanie wypożyczony na 1 rok z opcją skrócenia wypożyczenia zimą. Lech wiec ma świetnego gracza na Ligę Europy, zagwarantowane ponad 40 mln złotych i do tego jeszcze procent od jego następnego transferu. Transfer idealny. Gasimy światło. Należy pamiętać, że Kolejorz w zanadrzu ma jeszcze kilku wychowanków. Już w tym okienku o Tymoteusza Puchacza pytało kilka dużych marek jak Mainz czy Parma. Oba kluby oferowały jednak za niską kwote odstępnego. W kolejce „czeka” także Michał Skóraś oraz Tymoteusz Klupś.
