Jak nie Las Palmas to kogo?
Malaga CF przegrała na wyjeździe 0:1 z UD Las Palmas w spotkaniu 22. kolejki LaLiga Santander 2017/18. Sytuacja Boquerones w tabeli jest dramatyczna, zajmują ostatnią pozycję i tracą 7 pkt. do 17. Levante.
Starcie przedostatniej ekipy tabeli z zamykającą stawkę Malagą było dla obu stron niezwykle ważne. Ewentualne zwycięstwo pozwalało bowiem znacząco przybliżyć się do bezpiecznej, siedemnastej lokaty, zajmowanej przez Levante.
Od pierwszych minut przewagę mieli gospodarze, lecz niewiele z niej wynikało. Najbliżej objęcia prowadzenia Las Palmas było tuż przed przerwą. Najpierw, w 42. minucie bliski szczęścia był Michel, zaś chwilę później uderzać próbował Calleri, lecz pomylił się dość wyraźnie. Przyjezdni ograniczali się do defensywy. Dość powiedzieć, że w pierwszych trzech kwadransach oddali tylko jeden, niecelny strzał.
Po zmianie stron inicjatywa nadal należała do drużyny Jemeza, ale Malaga potrafiła już pokazać pazur. W 56. minucie groźnie główkował Keko. W odpowiedzi, niebezpieczny strzał z dystansu oddał Etebo. Kolejne akcje zaczepne nie przynosiły rezultatów i kiedy już wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, w samej końcówce trafił Halilović, popisując się celnym uderzeniem z dziesiątego metra. Zasłonięty golkiper nie miał szans na skuteczną interwencję.
opis spotkania za: sport.onet.pl